Włochaty - Kaseta

Włochaty - Kaseta

Kaseta, 1994
wydawnictwo: "Silverton."

Skład:
Billy - perkusja
Jeż - bas, vocal, git. akust.
Pauluss - vocal
Fagas - gitara, vocal
Mrówa - vocal
Dziki - vocal (udział we wstępie do "Białego gówna")

Pierwsze nasze profesjonalne nagranie zarejestrowane w listopadzie 1993 r. w warszawskim studiu "Złota Skała", zrealizowane przez Jarka Smaka i ś.p. Marka _________ , zmiksowane przez Roberta Brylewskiego. Materiał wydany przez Silverton w marcu '94 zawiera okres kilkuletniej działalności zespołu..

Zawartość:

INTRO
(muz.: Jeż; text: Crass)
Jeżeli Dzisiejszego Ranka Usłyszysz Smutną Piosenkę To Zaśpiewaj Ją
Taka Stara Piosenka, Nie Przejmuj Się, Zaśpiewaj Ją
Nie Przestawaj, Nie Przejmuj Się I Śpiewaj Ją
Gdyby Cały Świat Był Tak Delikatny Jak Podmuch Wiatru W Moich Dłoniach
Gdyby Wszystkie Dni Nie Były Policzone Dla Tych
Którzy Chodzą Bez Celu Po Ulicy
Gdyby Przestrzeń Między Nami Nie Była Tak Trwała Jak To Czuję
Nie Byłoby Smutnej Piosenki
Gdyby Wszystko To Było Naszym Światem
Nie Moim Ani Nie Twoim
Gdyby Wszystko To Było Naszym Światem
Jednio Byśmy Byli
Czy Widzisz?
Jeżeli Otworzysz Swoje Serce Choć Trochę
Będziesz Mógł Wyszeptać Nową Piosenkę
TWOJE ŻYCIE W TWOICH RĘKACH
(muz.: Fagas; text: Jeż)
Na Końcu Mojej Ręki Moja Dłoń
Na Końcu Mojej Dłoni Moje Palce
Moje Palce Zwijają Się W Pięści
A Mój Nóż Otwiera Się W Kieszeni!

Twoich Oczu Nie Ma Nikt I Twoje Życie Zależy Od Ciebie
Jeżeli Ci Się Nie Podoba - To Je Zmień
Masz Dosyć Nierówności - Zostań Komunistą
Masz Dosyć Polityków - Zostań Anarchistą

Moja Szyja Kręci Moją Głową
W Mojej Głowie Pływa Mój Mózg
Nie Jest On Tylko Po To By Wypełniać Pustą Głowę
Myślę Więc Jestem SAM!

Twoich Oczu Nie Nikt I Twoje Życie Zależy Od Ciebie
Jeżeli Ci Się Nie Podoba - To Je Zmień
Masz Dosyć Wojen, Wojska - Zostań Pacyfistą
Masz Dosyć Polityków - Zostań Anarchistą

Prawicowe Bojówki Rozpierdalają Co Się Da
Obrońcy Przyrody Skutecznie Kopani Przez Policję
Piłkarski Motłoch Roznieca Zamieszki
A Cała Reszta Biernie Się Przygląda
MASA
(muz.: Fagas & Jeż; text: Pauluss & Jeż)
Nie Pytaj Się Kim Jestem
Nie Ma To Dla Ciebie Żadnego Znaczenia
Nie Pytaj Co Robię, Co Myślę
Zejdź Mi Po Prostu Z Drogi
To, Że Nie Jestem Taki Jak Ty Nie Znaczy Wcale, Że Jestem Słaby
Zastanów Się Dobrze, Czy Może Nie Jestem Silniejszy
Czy Nie Większej Odwagi Potrzeba By Wam Się Przeciwstawić

Jesteście Słabi, Jesteście Słabi
Dlatego Łączycie Się W Stada Jak Zwierzęta
Masa Nie Myśli, Nie Ponosi Odpowiedzialności
Masa Nie Ma Wyrzutów Sumienia
W Masie Schowasz Siebie
Swoje Kompleksy I Zahamowania
Wśród Głupców Nie Będziesz Się Wyróżniał

A Gdy Brak Jakichkolwiek Argumentów
Najlepiej Siłą Narzucić Swoje Przekonania
A Gdy Brak Jakichkolwiek Przekonań
Pozostaje Już Tylko Siła

Wszystko Co Widzę To Śmierć, Zniszczenie, Przemoc I Ból
Mam Już Dosyć ! Mam Już Dosyć Nienawiści!
Więc Nie Będę Z Tobą Walczył
Ja Po Prostu Umiłowałem POKÓJ
REBELIA
(muz. i text: Fagas)
Punkowa Rebelia Już Upadła
Celnie Trafiona Swą Własną Bronią
Tłumiona Pieniądzem Mdła Muzyka
Bzdurnymi Tekstami, Forsą I Modą (Alkoholem, Klejem, Narkotykami)

Wypaczone Ideały Czyjąś Słodką Mową
Zawładnęły Wasze Myśli
Zagarnęły Wasze Sny

Pozostał Wam Tylko Sen O Potędze
Przebudzenie Okazuje Się Zbyt Bolesne

Boisz Się Stanąć Ze Sobą Twarzą W Twarz
Tłamsi Cię Ciągły Strach
Twoje Myśli Znów Sparaliżowane
Twoje Ręce Ciągle Związane
I Tylko Pytasz Się Bezmyślnie "Dlaczego?"
A Oni Wciąż Wpierdalają Ci Się W Życie
Już I Tak Cię Dopadli Ale Wciąż Im Mało
Sprawia Im Radość Gdy Upadasz Na Twarz
Jeżeli Przestałeś Wierzyć W To Co Robisz
To Zamknij Drzwi I Zostań W Domu
Włącz Telewizor, Usiądź W Kącie I Płacz
Bo Tymczasem Nie Robisz Nic
Akceptujesz Rzeczywistość Taką Jaka Jest
Więc Nie Miej Złudzeń, Że Życie Się Odmieni

Punk Is Dead
UNIESIONY DUMĄ
(muz.: Jeż; text: Pauluss & Jeż)
Nie Słuchaj Innych, Słuchaj Swego Serca
Słuchaj Samego Siebie, Głosu Swoich Myśli
Nie Ma Autorytetów Poza Tobą Samym
Słuchaj Samego Siebie, Głosu Swoich Myśli

Najwyższy Czas By Zobaczyć Kto Jest Kto
Zobacz Ilu Już Odeszło Stąd
Pomyśl Ilu Zostanie Jeśli I Ty Odejdziesz
Kto Przegra, Kto Wygra A Kto Przetrwa?

Nie Chcę Zostać Sam

Pieprzcie Tych, Którzy Odchodzą
Pieprzcie Tych, Którzy Mają Nas Gdzieś
Za Wcześnie Jeszcze Na Umieranie
Za Wcześnie Jeszcze Na Śmierć
Przeznaczenie Zawsze Znajdzie Drogę
Pamiętaj, Że Jesteś Tylko Człowiekiem
Dziś Mnie Jutro Tobie
Dziś Mnie Jutro Tobie
UDERZAJ TERAZ
(muz.: Fagas & Jeż; text: Fagas)
Gdy Z Jednej Strony Naciska Policja
A Z Drugiej Atakują Narodowcy
Co Robić W Tej Pieprzonej Sytuacji?
Nie Chcę Przeminąć / Nie Ma Chwili Do Stracenia
Nie Oddawaj Życia Za Innych
Nie Myśl, Że Dali Ci W Końcu Spokój
Poświęć Swe Życie Innym / Nie Daj Się Oszukać, To Tylko Złudzenie
I Nigdy Się Nie Poddawaj
Oni Się Umacniają, UDERZAJ TERAZ!

Póki Nie Są Dość Silni By Cię Odnaleźć
Póki Nie Żyjesz Pod Faszystowskim Terrorem
Uderzaj Teraz Nim Zamkną Się Za Tobą Kraty
Uderzaj Teraz, To Ostatnia Chwila, Uderzaj Teraz!

Organizują Się W Formalne Grupy, Chcą Pokazać Wszystkim Swoją Siłę
W Państwie, U Którego Podstaw Leży Przemoc
Bo Tutaj Wszystko Jest Możliwe, Uderzaj Teraz!
Przemoc To Ich Jedyny Argument, Przecież Tak Często Lubią Go Używać
Jeżeli To Tylko Do Nich Dociera
Nie Ma Na Co Czekać, Uderzaj Teraz!

Do Was Mówię Pieprzone Alternatywy
Kierowane Przez Radio, Telewizję I Róbta Co Chceta
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Przypomni Wam, Że Jesteście Jeszcze Ludźmi
Otumaniona Masa Indywidualistów
Która Nie Potrafi Stworzyć Niczego
Obnosicie Się Dumnie Ze Swoją Innością
Upodabniacie Się Do Tych, Z Których Szydzicie
Tworzycie Elity, Na Które Chce Mi Się Rzygać
Dlaczego Jesteście Tak Krótkowzroczni?

Największa Paranoja Mieszka W Was Samych
Dla Was Najważniejszą Sprawą Jest Wygląd
Oceniacie Ludzi Po Tym Jak Się Ubierają
I Tylko Do Tego Ogranicza Się Wasza Odmienność
Czasami Jeszcze Słuchacie Muzyki
Tych Jak Je Nazywacie Punkowych Kapel
Które Nie Mają Nic Do Powiedzenia
Poza Bzdurami, Które Nic Nie Wnoszą

A Może Punk To Te Koncerty
Na Których Wszyscy Nawaleni
Dostają W Mordę, Bo Są Zbyt Słabi
By Się Zjednoczyć I Przeciwstawić
Jesteście Bandą Narcystycznych Snobów
Tworzycie Ideologię Na Swój Własny Użytek
A Ruch, Którego Ideą Jest Brak Ideologii
Umarł Nigdy Nie Narodzony

Odrzucasz Mnie, Bo Nie Jestem Tak Subtelny Jak Inni
Nienawidzisz Mnie, Bo Myślisz, Że Chcę Cię Do Czegoś Zmusić
Boisz Się Mnie I Unikasz Myśląc, Że Mogę Ci Coś Narzucić
Ale Wiedz, Że To Nieprawda

Jeżeli TY Nie Będziesz Walczyć O Swoje Życie To Ja Tym Bardziej
Jeżeli Myślisz, Że Bez Ciebie Nie Mogę Się Poruszyć To Się Mylisz
Bo Zawsze Znajdzie Się Jakaś Droga, Zawsze Znajdzie Się Jakieś Wyjście
A To, Że Moje Ręce Są Przez Ciebie Związane
To, Że Zasłaniasz Mi Oczy I Kneblujesz Mi Usta
To, Że Odwracasz Się Do Mnie Plecami Sprawia, Że Jeszcze Bardziej
CHCĘ WALCZYĆ O SWOJE ŻYCIE!

I Nie Nazywaj Mnie Pieprzonym Anarchistą
Tylko Dlatego, Że Nie Chcę Być Bierny
Oni Są Odpowiedzialni Za To Co Robią Z Tobą
Ale Ty Jesteś Odpowiedzialny Za Swoją Bierność
Dajesz Sobą Rządzić, Dajesz Sobą Pomiatać
Narzucono Ci Punkt Widzenia A Ty Go Przyjąłeś
Dzięki Zgrabnej Manipulacji Nie Widzisz Wyjścia
Kręcisz Się W Kółko Przez Całe Swoje Życie
I Dopóki Nie Kradniesz I Nie Zabijasz
Nie Zmienisz Niczego - To Twój Punkt Widzenia
Najbardziej Ze Wszystkiego Łakniesz Pieniędzy
Tylko To Zaprząta Twoją Głowę A Im O To Chodzi
Więc Kłują Twe Oczy Przepychem I Luksusem
By Twe Myśli Nie Zbaczały Za Daleko
Nakłaniają Cię Do Pracy Ponad Siły Byś Zarobił Więcej
I Więcej Łożył Na Utrzymanie Państwa I Ich Samych
A Ty Jesteś Zimny, Wyrachowany I Wytrwały
Myślisz, Że Dzięki Pieniądzom Będziesz Mógł Dopiero Żyć Godnie
Czy Pieniądze Sprawią, Że Staniesz Się Człowiekiem?
Czy Sprawią, Że Będziesz Chciał Ich Wciąż Więcej I Więcej?
A Może Dając Je Żebrakowi Stałbyś Się Człowiekiem?
A Może Budując Nowy Kościół?
A Może Konstruując Nową Broń I Opłacając Zbrodnie?
Wojna To Przecież Złoty Interes

Czy Już Widzisz Co Za Tym Wszystkim Stoi
Tylko Skurwiel Chce Władzy Nad Innymi
A Są Tacy, Którzy Maja Władzę Nad Twoją Duszą
A Wszystkich Ich Trzyma Za Mordę PIENIĄDZ

Dziwisz Się Więc Skąd Ta Nienawiść Nie Poparta Niczym
Która Rodzi Się W Tylu Głowach
Pytasz Się Mnie Czym Jest Faszyzm
Który Przecież Zginął I Już Go Nie Ma
A On Jest Nienawiścią W Twoich Oczach
W Pogardliwym Spojrzeniu, Którym Obrzucasz Innych
W Ironicznym Uśmieszku I Podniesionym Głosie
W Ręku Matki Podniesionej Na Dziecko
I W Każdej Pięści Podnoszonej Na Człowieka
W Słowie Pogardy I W Słowie, Którym Chwalisz Siebie
Wydaje Ci Się, Że Jesteś Wybrańcem
A Jesteś Tylko Zwykłym Śmieciem

Faszyzm To Nie Jest Droga Do Wolności
To Ustanawianie Praw Przeciw Jednostce
Otumanianie Bezmózgów I Zastraszanie Myślących
Państwem Policyjnym Łatwiej Się Kieruje
To Ideologia Dla Was Nie Potrafiących Myśleć
Robi Doskonale Gówno Z Waszych Mózgów
Mówicie O Czymś Czego Nie Rozumiecie O Życiu
Mówicie O Czymś Czego Nie Znacie O Śmierci
Daje Uczucie Nienawiści
Zapewnia Pustkę W Waszych Głowach
By Przypadkiem Nie Narodziły Się W Nich Myśli
Myśli Mogące ZWALAĆ Z PIEDESTAŁÓW!
NIENAWIŚĆ
(muz. i text: Jeż)
Masz W Sobie Tyle Nienawiści
Mógłbyś Nią Obdarzyć Cały Świat
Mógłbyś Nią Rozpalić Całe Niebo
Mijasz Znienawidzonych Ludzi - Dusisz W Sobie Krzyk!

Ale W Końcu Gra Się Kończy
Nadchodzi Twoja Chwila
Jesteś Jak Pies Wściekły, Szukasz Ofiary
Nikt Jej Nie Ocali I Nikt Cię Nie Powstrzyma

Nieważne On Czy Ona
Twoja Nienawiść Jest Ponad
Nienawidzisz Gdy Ludzie Się Śmieją
Nienawidzisz Patrzeć Na Radość Innych

Ale W Końcu Gra Się Kończy
Nadchodzi Twoja Chwila
Jesteś Jak Pies Wściekły, Szukasz Ofiary
Nikt Jej Nie Ocali I Nikt Cię Nie Powstrzyma

Nienawidzisz Całego Świata Za To, Że Stworzył Cię Nikim
Nienawidzisz Całego Świata Za To, Że Jesteś Nikim
A Tak Bardzo Chciałbyś Być Człowiekiem
NIM SIĘ TO STANIE (Ludziom Pracy)
(muz.: Jeż & Fagas; text: Pauluss & J.St.Pasierb)
Rano Zamykają Twoje Myśli W Autobusie
I Wywożą Do Miejsca Cierpienia
Do Wolności Podobnej Do Kieratu I Łańcuchów
Dobra Wygrywane Na Loterii
To Te Osiem Godzin Wydzierane Z Życia
I Chleb Codzienny Przejadany Za Darmo
Jak Codzienna Ofiara Chrystusa - Ciało I Krew
Zasypiasz Nad Kubkiem Herbaty...

"Pozwól Mi Zerwać Tę Różę
Zanim Zerwie Się Burza
Pozwól Ugryźć Chleb
Zanim Stanie Się Kamieniem
Pozwól Mi Spojrzeć Na Słońce
Nim Się Osypie Popiołem
Pozwól Dotknąć Ustami Policzka
Zanim Błyśnie Spod Niego Kość"

Idź Już Spać, Rano Musisz Wcześnie Wstać...
NIE CHCĘ PRZEMINĄĆ
(muz. i text: Jeż)
Nie Chcę Przeminąć, W Nicości Zaszyć Się
Umierać W Bólu Jak Zwierzę W Rzeźni. Nie!
Życie Bez Sensu Po Prostu Nie Ma Sensu
Życie Bez Wiary, Miłości I Nadziei
Czy Istnieje Coś Co Wypełnia Twoje Życie
Co Jest Twoim Światem, Co Nie Jest Niczym
Co W Życiu Pozostaje, Czy Warto Żyć Czy Nie
Czy Twoje Narodziny Były Radosnym Dniem Dla Ciebie?
Leżąc W Swoim Łóżku, Gapiąc Się Na Zegar
Czując Się Samotnie, Modlisz Się O Koniec
Leżąc W Swoim Łóżku Modlisz Się O Sen
Bo Wiesz, Że Szaleńcy Mają Ochotę Zabijać
Więc Jeśli Myślisz, Że Twoje Życie Nie Jest Po Prostu Warte Życia
Kiedy Jesteś Przepełniony Gniewem I Oburzeniem
To Pamiętaj, Że Miłość Może Przezwyciężyć Wszystko
To Początek Stanu, W Którym Nienawiść Jest Ostatecznym Upadkiem

Mówią, Że Jesteśmy Gorsi, Brudni, Źli
Chcą Nam Zabrać Wolność - Tak Niewiele Co Należy Tylko Do Nas
Jako Ci INNI Mamy Niewiele Racji, By Im Się Sprzeciwić
Ale Razem Pogonimy Ich
Oni Mają Swoje Prawa I Tych, Którzy Je Narzucają
My Mamy Tylko Siebie, Nasze Serca Biją Razem
Oni Mają Swój Porządek I Tych, Którzy Go Narzucają
My Mamy Tylko Siebie!
Łatwo Jest Pozbyć Się Nas, Pozbyć Się Tych
Którzy Szukają POKOJU Jak Marzyciele
Ale Czy Cała Nasza Kultura, Cały Nasz Ruch
Nie Jest Zbudowany Na Minionych Snach?
Życie Jest Ofiarą, Ofiara Jest Życiem
Ale Prawdziwa Przyjaźń Jest Niezniszczalna
Nadszedł Czas Byśmy Stali Się Jednością
By Nasze Marzenia Stały Się Rzeczywistością

Bo Tam Gdzie Kwiat Może Na Nowo Zakwitnąć
Tam Pewnego Dnia Wyrośnie Ich Tysiąc
Po Stronie Życia, Po Stronie Światła
Przeciwko Śmierci, Wbrew Ciemnościom
Wszyscy Miłujący Światłem Ociemniałych
Nie Potrzeba Oczy, Żeby Dostrzec Życie
Nie Potrzeba Walczyć, Aby Zginąć
My Musimy Walczyć By Żyć

Ludzie Kochają Się Okrutnie
Tylko Czasami Ktoś Komuś Głowę Rozpierdoli (I Serce)
Ludzie Kochają Się Szalenie
By Się Zbliżyć Zbudowali Domy (I Getta)
Zostawmy Im Ich Pierdolone Wojny
Zostawmy Im Ich Nędzne Nienawiści
Nadszedł Czas, Byśmy Stali Się Jednością
Prawdziwa Przyjaźń Jest Niezniszczalna
NIENAWIŚĆ JEST OSTATECZNYM UPADKIEM

Jeszcze Nie Raz Upadniesz
I Nie Raz Się Jeszcze Podniesiesz
Bo Jeszcze Nie Pora Na Tych
Co Przed Złem Uciekają
Jeszcze Nie Czas Na Tych
Co Ze Strachem Patrzą
Zamknięci W Sobie, Słudzy Samych Siebie
Zdegradowani Przez Życie
Dla Których Świat Nie Istnieje
Tysiące Razy Oszukani
Błądzący W Cieniu, Błądzący W Ciemności
Szukający Drogi Do Własnej WOLNOŚCI
GŁODNY
(muz. i text: Jeż)
Mój Bóg Jest Głodny, Ma Chude Ciało I Żebra
Nie Ma Pieniędzy, Wysokich Ambon Ze Srebra
Nie Pomagają Mu Długie Pieśni I Świece
Ma Pierś Zapadłą, Nie Chce Lekarstwa W Aptece

Bezradni Rząd, Ministrowie, Żandarmi
Tylko Miłością Mój Bóg Daje Się Nakarmić
WŁOCHATY
(muz. i text: Jeż)
"Szukam Twoich Rąk, Twych Dobrych Rąk
Aby Dotykały Tak Lekko Moje Ręce
Szukam Twych Usta, Twych Gorących Ust
Aby Obdarowywały Mnie swym Ciepłem
Szukam Też Ciebie
Ale Ty Patrzysz W Całkiem Inną Stronę"

Nie Ma Przyszłości Ale Jest Nadzieja
W Krzyku Się Rodzi A W Ciszy Umiera
To Co Kiedyś Nazywałeś Swoim Buntem
Moje Życie Bez Przyszłości
Ciągle Poszukujące Sensu
I Wciąż Trudno Mi W To Uwierzyć
Uważam To Za Wytwór Swojej Chorej Wyobraźni

Pozostały Tylko Rozbite Marzenia, Puste Ręce I Muzyka
Wszystko Co Otacza Rani
Patrzę Na Siebie Mnie Już Nie Ma
I Ciągle W Tłumie Beznadziejnie Poszukuję Twojej Twarzy
Przyjacielu!

Opuściliście I Odepchnęliście Nas
Lecz Mam Ochotę Wierzyć, Że Możemy To Zrobić
Bo Nasza Sprawa To Coś Więcej
Niż Zbijanie Szmalu I Rzucanie Kłamstw Ze Sceny
Stańmy Więc Wszyscy Miłujący Prawdę
Razem Pogonimy Ich!
IGNORANCJA
(muz.: Jeż; text: Fagas)
Czasem Tak Bardzo Się Boję
Że Wasza Ignorancja
Zniszczy Wszystko Co Dobre I Ludzkie
Czasem Się Cieszę
Że Nie Dostrzegacie Robaka
Który Zniszczy Was
I Wasz System Od Środka
SWEET A
(muz. i text: Jeż)
Naucz Się Swojej Historii
I Zobacz Jaki Człowiek Jest Okrutny
Zobacz Jaki Jest Bezmyślny
Jaki Jest Głupi / Teraz!

Nie Daliście Nam NIC A Chcecie Tylko Brać
Myślicie, Że Możecie Wszystko Ale Nie Rozumiecie Nas
Interesuje Was Tylko Efekt, Materialne Korzyści
Jeżeli Nie Mogą Na Tobie Zarobić - Jesteś Niczym
Sprzedaj Się! Sprzedaj Swoje Myśli, Sprzedaj Swoje Ciało
Sprzedaj Swój Czas - I Tak Będzie Za Mało

Nie Dajecie Nam NIC Co Warto Od Was Brać
Myślicie, Że Możecie Wszystko Ale Nie Kupicie Nigdy Nas
Interesuje Was Tylko Efekt. Jeżeli Nie Możecie Nas Wykorzystać To Niszczycie Nas
Odpierdolcie Się!!!
Nie Sprzedam Się! Nie Sprzedam Się! Nie Sprzedam Swoich Myśli
Nie Sprzedam Swoich Marzeń, Nie Sprzedam Swojego Życia
Interesuje Was Tylko Efekt Ale Ja Nie Przyniosę Wam Chwały
Będę Kością W Waszych Gardłach
Nie Sprzedam Się!!!

Nie Ma Miejsca Dla Anarchistów W Konformistycznym Społeczeństwie
W Świecie, W Którym Ludzie Chcą Tylko Brać
Nie Ma Miejsca Dla Anarchistów W Konformistycznym Społeczeństwie
Bo Żyjąc W Tym Gnoju Przywykłeś Czuć Bat
Boisz Się Wszystko Stracić By Zyskać Trochę Wolności
Boisz Się Zdjąć Kierat, Boisz Się Swoich Słabości
Myślisz, Że Nie Jesteś Mordercą Tylko Dlatego, Że Tak Nakazuje Ci Prawo
Prawo Mówi, Że Jesteś Dobrym Obywatelem
Ale To Ty Powinieneś Określać Co Jest Dobre
Za To Nienawidzicie Anarchistów
Boicie Się Anarchii, Która Zniszczy Wasz Porządek
Boicie Się Siebie Samych
Tego Co Tkwi W Każdym Z Was

Banda Snobów I Ignorantów, Nawiedzonych Wizją Świata
W Pogoni Za Pieniądzem, W Pogoni Za Zyskiem
Niszczą Wszystko Po Drodze, Gotowi Sprzedać Siebie Samych
I Swoich Najbliższych By Zaspokoić Próżne JA
Oto Co Tkwi W Każdym Z Was

Strach Przed Wolnością Zamyka Wam Oczy
Boicie Się Stanąć Twarzą W Twarz Ze Sobą
Boicie Się Własnego Sumienia, Boicie Się Własnego JA
Niech Mądre Głowy Wymyślą Prawo, Które Rozwiąże Za Was Problemy
Które Was Pokieruje Ślepych I Głuchych
Wtedy Nie Będziecie Musieli Brać Odpowiedzialności Za Swoje Czyny
Nie Będziecie Musieli Określać Co Jest Dobre, A Co Złe
Sami Nie Jesteście W Stanie Decydować O Niczym
Robią To Za Was Normy I Prawa Narzucane Przez Innych
A Ja Chcę Byś Decydował Sam
Ja Chcę Decydować Sam
Ja Decyduję Sam!

Banda Snobów I Ignorantów, Nawiedzonych Wizją Świata
W Pogoni Za Pieniądzem, W Pogoni Za Zyskiem
Niszczą Wszystko Po Drodze, Gotowi Sprzedać Siebie Samych
I Swoich Najbliższych By Zaspokoić Próżne JA
Oto Co Tkwi W Każdym Z Was

Z Samochodu Świat Wygląda Inaczej
Z Okna Własnego Domu, Z Ciepłego Fotela
Nie Zobaczysz Do Jakiego Upadku Doprowadził Się Człowiek
Już Przyzwyczaiłeś Się Do Wojny
Gdzieś Tam Daleko Za Szkłem Telewizora
Niegroźna, Bezbolesna - Nie Rusza Cię To Wcale

Dlaczego Muszę Żyć Wśród Ludzi?
Wszystko Co Widzę To Ciągle To Samo
Śmierć, Zniszczenie, Przemoc I Ból
Ciągły Strach I Ciągle To Samo

Łatwo Się Buntować Gdy Się Nie Ma Nic Do Stracenia
Łatwo Protestować Gdy Się Niczym Nie Ryzykuje
Stań Wbrew Wszystkiemu, Stań Wbrew Sobie
Nigdy Nie Poddawaj Się Żadnej Nierówności
Stań Wbrew Wszystkiemu, Stań Wbrew Sobie
Stań Przeciwko Każdej Nieprawości
Stań Przeciwko? NAPRZÓD!

Ktoś Kiwnięciem Palca Zabija Drugiego
Ktoś Kiwnięciem Głowy Skazuje Tysiące
Ktoś Machnięciem Ręki Decyduje Za Miliony
Dla Wielu Nie Wzejdzie Już Słońce
Faszyzm Znowu Podnosi Swoją Głowę
Narodowi Chłopcy Szaleją - Dla Nich Jesteś Obcy
Tłuści Biznesmeni W Drogich Samochodach
Utuczeni Na Brudnych Interesach
Politykierzy Budują Demokrację
W Której Nie Będziesz Mieć Nic Do Powiedzenia
Wojsko Stoi Z Ludzką Twarzą
Humanitarne, Bo Zabija Od Razu
Jak Długo Jeszcze Będziemy Tak Stać? Jak Długo?
Czy Akceptujesz Taki Świat?...

CREDO
(muz.: Fagas; text: Jeż)
Kiedy Słyszysz O ANARCHII To Coś Cię Śmieszy, Coś Cię Bawi
Bo Wiesz, Że Coś Takiego Nie Istnieje
Że To Bzdura Wymyślona Przez Idiotów Dla Idiotów
A Czasami Nawet Kojarzysz To Z Faszyzmem

A Dla Mnie Jest To Symbol, Coś W Co Wierzę
Co Być Nie Może A Co Trzyma Mnie Przy Życiu
Bo Ty Masz Swój Kraj, Ład, Porządek
Ja Mam Wolność W Moim Sercu - Tylko Tyle

Kiedy Słyszysz O POKOJU To Coś Cię Drażni, Coś Cię Złości
Bo Wiesz, Że Coś Takiego Nie Istnieje
Że Pacyfiści To Po Prostu Banda Tchórzy
Dla Których Wojsko Jest Więzieniem

A Dla Mnie Jest To Symbol, Coś W Co Wierzę
Co Być Nie Może A Co Trzyma Mnie Przy Życiu
Bo Ty Masz Swoje Wojny, Ból, Cierpienie
Ja Mam Pokój W Mojej Duszy - Tylko Tyle

Kiedy Słyszysz O MIŁOŚCI To Coś Cię Wkurza
Masz Chęć Zabijać, Bo Wiesz, Że Coś Takiego Wciąż Istnieje
Mimo Tylu Wojen I Tej Twojej Nienawiści
Która Cię Zgubi I Która Cię Zabije

A Dla Mnie Jest To Symbol, Coś W Co Wierzę
Co Być Może I Co Trzyma Mnie Przy Życiu
Bo Wy Macie Swoje Małe Nienawiści
Ja Mam Miłość Wielką, Która Mnie Ocali - Tylko Tyle
BIAŁE GÓWNO
(muz.: Jeż; text: Jeż & Fagas)
Biała Rasa, Biała Skóra
Biała Władza, Biała Kultura
Mam Białego Kutasa, Myję Się Białym Mydłem
Jem Biały Chleb, Sram Białym Gównem
Oj! Oj! Oj!

Antysemityzm Bez Żydów, Rasizm Bez Kolorowych
Nacjonalizm, Kult Wojny, Nienawiść Bez Powodu
Spadają Na Ziemię Bomby Nienawiści, Ludzkie Serca Zarażone Piekłem

Ojczyzny Mojej Nie Znajdziesz Na Żadnej Mapie
Ojczyzna Moja Jest... Tam Jest Mój Dom!
Ojczyzny Swojej Nie Szukaj Na Żadnej Mapie
Twój Dom Jest Tam Gdzie Kochają Cię!
Ojczyzny Swojej Nie Szukaj Na Żadnej Mapie
Twój Dom Jest W Sercach Ludzi...

Zaszczute, Otumanione Zwierzęta Gromadzą Się W Grupy
Grupa To Siła
Nie Ma Jednostki, Nie Ma Myśli
Jest Siła, Która Daje Poczucie Bezpieczeństwa
Siła, Która Wywyższa W Świecie Zwierząt
Siła, Która Dowartościowuje Człowieka
Jesteś Kimś Ponad, Bo Nikt Nie Stawi Ci Czoła?
Zniszczysz Wszystko Na Swej Drodze (Nawet Siebie)
Nienawidzisz Tych Co Różnią Się Od Ciebie
Tych, Którzy Myślą
Myślenie Jest Niebezpieczne
POZYTYWNY
(muz.: Jeż; text: Jeż & Pauluss)
Nie Jesteśmy Żadną Pierdoloną Armią
Ani Bandą Przebierańców, Bezmyślnych Tępaków
Punk Jest Ciągle Ruchem Znienawidzonym I Niezrozumianym
Nie Chcianym, Zapomnianym
Ruchem, Który Nigdy Nic Nie Zrobił
Który Nigdy Nic Nie Zmienił
Nam Przestały Już Wystarczać Wysokie Buty I Hymny O Piwie

Chcemy Unieść Ciężar Całego Świata
Dosyć Stania Z Boku, Dość Patrzenia Z Góry
To Co Już Widziałem Wystarczy By Odwrócić Głowę
Lecz Największe Szczęście To Dotknąć Tego Czego Oni Nie Widzą

Jesteśmy Ale Właściwie Nas Nie Ma
Rozbici, Podzieleni, Pokonani
Tamci Się Jednoczą I Rosną W Siłę
Przestańmy Patrzeć Sobie Na Ręce
Każdy Idzie Swoją Drogą, Głupia Duma Nas Zabije
Otwórz Oczy, Bo Powoli Zaczynasz Się Poddawać
Jeszcze Udajesz, Że Walczysz
Ale Nie Staniesz Z Nami Gdy Będzie Trzeba
Jesteśmy Razem A Czuję Się Sam
Powiedz, Jesteś Tu Czy Cię Nie Ma?

Chciałbyś Unieść Ciężar Całego Świata
Sam Nie Jesteś W Stanie Unieść Ciężaru Wł asnej Pięści
Zamieniliście Punk W Kupę Gówna
Nawet Już Przestaliście Mówić NIE!
A Ja Nie Spotkam Na Swej Drodze Nikogo
Bo Wiem, Że Każdy Został Tam, Skąd Wyruszył

Wielu Zwątpiło W Zwycięstwo
Lepiej Było Się Zmienić
I Wyrzucić Stare Łachy I Zdarte Trzewiki
Razem Z Nimi Do Kosza Trafiły Ich Słuszne Przekonania
A My Dalej Idziemy Osamotnieni
W Pogoni Za Czymś Szczerym I Głębokim
Co Miałoby Jakikolwiek Sens
Idziemy Ja I Ty
GŁOS SZALEŃCA
(muz.: Fagas; text: Pauluss & Jeż)
Wymuszona Przez Nich Droga Twego Życia
Dała Wreszcie Iskrę Do Wybuchu Serc
To Już Nie Muzyka I Szczeniacki Bunt
To Wielka Sprawa I Droga Przetrwania
Walka O Swą Wolność I O Wolność Innych
Więc Wszystko Co Robimy To Bronimy Się
Bo Oni Coraz Bardziej Wpierdalają Nam Się W Życie
I Nie Myśl, Że Coś Się Zmieni

Jeżeli Będziesz Patrzeć Na To Przez Palce
Jeżeli Odwrócisz Głowę
Jeżeli Zamkniesz Oczy
Jeżeli Staniesz Z Boku - Nigdy Tego Nie Zobaczysz
(Nie Wystarczą Już Tylko Modlitwy Dedykowane Wszystkim Cierpiącym Na Świecie
Już Dziś Musisz Podjąć Decyzję
Czy Staniesz Z Nami Ramię W Ramię)

Więc Nie Możemy Się Teraz Odwrócić
I Powiedzieć "Gówno Mnie To Obchodzi!"
To Nie Bunt, To Tchórzostwo
I Nie Mam Tu Na Myśli Strachu

Jeżeli My Ich, Kurwa, Nie Powstrzymamy
Oni Dobiorą Nam Się Wszystkim Do Tyłków
Reszta Będzie Usłużnie Słuchała Rozkazów I Kuliła Ogon
Reszta Będzie Usłużnie Słuchała Rozkazów

Kiedy Przyjdą Podpalić Twój Dom
Nie Będziesz Miał Już Gdzie Uciekać
Nie Będziesz Miał Szans Już Się Bronić
Zostaniesz Sam - Tylko Ty I Oni

Co Zrobisz Gdy Zaczną Się Palić Pierwsze Ciała?
Czy Będziesz Przyglądać Się Przejeżdżającym Wagonom Bydlęcym?
Czy Może Będziesz Udawać, Że Nic Się Nie Stało?
Czy Znasz Wymiary Swojej Czaszki?
Czy Długość Twojego Nosa Odpowiada Normom?
Czy Twoja Skóra Jest Najczystszej Bieli?
Czy Twoja Krew Jest Czerwona?

Czy Myślisz, Że Ich Obchodzi Twoje Zasrane Życie?
Jak Dużego Dowodu Potrzebujesz?
Jak Długo Możesz To Znieść? Jak Długo?!
Popiołom W Oświęcimiu Jest Właściwie Wszystko Jedno...

A Wasi Wodzowie Pierwsi Wyślą Was Do Komór Gazowych
Które Ich Zdaniem Nigdy Nie Istniały
Więc Nie Daj Się Im I Walcz Z Tym Gównem
Bo Kiedyś Bez Głowy Zostanie Twoja Biała Szyja...
NADZIEJA
(muz.: Fagas & Jeż; text: M. Maliński)
Gdzieś W Mroku Niepewności
Wciąż Jeszcze Tli W Tobie Nadzieja
Że Będziesz Żyć Inaczej
Że Pokochasz Wielką Miłością
I Choć Idziesz Przez Pustynię Bezwodną
I Choć Nic Nie Zostało Ci Oszczędzone
Gdzieś W Mroku Niepewności
Tli W Tobie Nadzieja
NIE POWIEM CI NIC
(muz. i text: Fagas & Jeż)
Nie Powiem Ci Nic
Choć Krzyk Sam Ciśnie Się Do Ust
Czuję Się Jak Zaszczute Zwierzę
Lecz Nie Chcę Zarazić Cię Moim Strachem
Tak Bardzo Się Boję
Daj Mi Trochę Swojej Siły

Może To Już Ostatni Raz
Nie Odwracaj Się
Może Rano Zbudzę Się Silny
I Kiedy Ty W Strachu Wtulisz We Mnie Swe Ramiona
Otulę Cię Sobą I Poniosę
Dopóki Starczy Odwagi
Dopóki Starczy Sił

Podobno Gdzieś Tam Walczą
Podobno Wciąż Podnoszą Kamienie
Zadają Ciosy I Zwyciężają
I Tylko To Pozostawia Ci Nadzieję

Bądź Dla Nich Nadzieją Gdy Się Wykrwawią

Więc Jeszcze Nie Umieraj
Oto Pochwała Dla Życia
Bądź Dla Mnie Nadzieją
Miej Siłę Krzyczeć I Wołać
Odnajdziemy W Sobie Naszą Dobrą Stronę
Otworzymy Nasze Serca I Umysły
I W Końcu Będziemy Wolni
Bo Taka Będzie Nasza Przyszłość
Jaką Sobie Wywalczymy!

BĄDŹ DLA NICH NADZIEJĄ GDY SIĘ WYKRWAWIĄ...